Skąd bierze się uczucie samotności

        W Europie żyje około 745 mln ludzi, na świecie około 7,2 mld w każdym mieście kilkadziesiąt tysięcy lub kilkaset, a Nam- ludziom - doskwiera uczucie samotności. Dlaczego tak się dzieje? Czujemy się osamotnieni pomimo tysiąca ludzi wokół nas? Zastanawiałam się nad tym kiedy właśnie owe uczucie mnie dotknęło. Kiedy poczułam że obok mnie nie ma nikogo. Chociaż to wcale nie było prawdą, ponieważ za ścianą byli moi rodzice a piętro wyżej ciocia, która od niedawna  z nami mieszka. Mój sąsiad sadził drzewka przed domem przekrzykując się ze swoją żoną. 5 domów dalej mieszka moja koleżanka ze szkoły a z mojego okna w kierunku łąk widać domy moich znajomych z którymi chodziłam do szkoły podstawowej, gimnazjum a nawet liceum i wcale nie mam z nimi złego kontaktu. Często rozmawiamy i wiem ze mogę się z nimi spotkać czy choćby zadzwonić i pogadać. Pomimo tych wszystkich ludzi którzy są tak blisko mnie nadal czuje uczucie samotności. Juz nie wspomnę o koleżankach, kolegach, kuzynach itd którzy mieszkają troszkę dalej. Gdyby tak pozbierać wszystkich do kupy, przyjaciół, rodzinę znajomych, nagle stworzyłby się tłum ludzi, ktorzy dobrze mnie znają, szanują a ja nawet nie zdaję sobie z tego sprawy.
        A wiec skąd bierze się ta samotność? A nawet uczucie odrzucenia poprzez to osamotnienie. Może dlatego, że potrzebujemy atencji. Ludzie pragną być wysłuchani, chcą aby ich szanowano, pragną być w centrum uwagi. Gdzieś z tyłu głowy mamy świadomość ze Ci ludzie, lubiący nas, istnieją.. Ale właśnie w tym problem. Oni istnieją i tylko tyle. Istnieją, ale są zajęci własnymi sprawami. Jak mój sąsiad zajmujący się ogrodem, jak mama gotująca obiad jak taka myjący samochód. Przecież dla rodziców jesteśmy ważni, ale oni wykonując swoje obwiązki, nie skupiają się na nas tylko na rzeczach, które zrobić trzeba. Dzieci, czują się przez to, potocznie mówiąc olane, nie czują tej uwagi, tego że faktycznie coś znaczą. I tak nie dzieje się tylko w najbliższej rodzinie. Dzieje się tak w szkole, w pracy na imprezie... Gdziekolwiek. W każdym miejscu na Ziemi człowiek potrzebuje uwagi innego człowieka. Wysłuchania, rozmowy, szacunku. A jeśli samotność trzyma się nas zbyt długo, dostajemy załamań, nie czujemy sensu życia, zły humor nas nie opuszcza. W takich momentach powinniśmy się czymś zająć. I tu znowu pojawia się problem bo jak dotyka Nas załamanie psychiczne, to automatycznie nic się nie chce robić. I koło się zamyka.
       Analizując nasze zachowania a także zachowania ludzi wokół doszłam do wniosku ze człowiek samotny, nie może być w pełni szczęśliwy. Na przykład w sytuacji kiedy mamy pomysł na rozwiązanie jakiegoś problemu, chociaż ten problem dotyczy tylko nas samych, mamy chęć a nawet potrzebę podzielenia nim z innymi. Człowiek ma to w naturze. Dzielenie się swoją kreatywnością, pokazywanie że jest coś wart , ze jest lepszy. A później potrzebuje właśnie atencji, jakiegoś komentarza drugiej osoby, jakiejkolwiek reakcji czy pochwały. Tak jesteśmy stworzeni i to czasem mnie przeraża. Ludzie muszą żyć w grupach, łaczą się aby nie zostać samemu. Jako pojedyncza jednostka jesteśmy słabi. Osiągniemy szczęście tylko dzięki pomocy innych, dzięki tym, że inni istnieją i w nas wierzą, podtrzymują na duchu w chwili załamania, pochwalą za nowe pomysły czy chociaż przez banalne komplementy. Jeden człowiek ładuje w drugiego pewną energie która napędza go do działania. I to jest piękne w ludzkości. Samonapędzanie przez otoczenie ludzi szczerych, szczęśliwych, szanujących siebie i innych. A wiec chwalmy się wzajemnie, nie przechodźmy obojętnie obok osób które znamy, bądźmy serdeczni i napędzajmy się a osiągniemy wszystko! :)

25 komentarzy:

  1. Pięknie napisane, trafione w punkt!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. I co z tego, że to wiem. Nic z tego nie wynika i nie będzie. Introwertycy są wycofani. Ja wiem, że do końca życia będę sama, po mim o rodziny...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry post i w pełni się z tobą zgadzam. Człowiek potrzebuje drugiego człowieka :) A przemyślenia dotyczące życia to jest to co zawsze mnie intryguje i ciekawi

    OdpowiedzUsuń
  4. Super napisane! Widać że włożyłaś w to serce.
    Pozdrawiam Eva

    OdpowiedzUsuń
  5. interesujące mądrze i dojrzale napisane

    OdpowiedzUsuń
  6. Tekst bardzo życiowy i ukazujący paradoks człowieczeństwa. Jesteśmy jednocześnie blisko siebie i - daleko...

    OdpowiedzUsuń
  7. Człowiek samotny nie może być szczęśliwy...dobrze napisane...

    OdpowiedzUsuń
  8. Cała współczesna codzienność ukazana w jednym artykule. Ludzie bardziej skupiają się na problemach, nowinkach technologicznych, wiadomościami z mediów, że nie potrafią wysłuchać drugiego człowieka. A czasami wystarczy tylko chwila uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie napisane, z dużo telefonów, internetów i tego wszystkiego...

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama prawda... Szczęście może dać nam tylko drugi człowiek...nie telefony, nie internet i inne nowoczesności tego świata.. Bardzo mądry post, pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie napisane, zgadzam się z Tobą w 100% 💖

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny tekst, prawda co mówisz. Tylko w chwilach kiedy dookoła nie ma nikogo, każdy zajmuje się sobą - trzeba pogodzić się ze sobą, pokochać siebie i zaakceptować. Jak polubisz siebie - uczucie zagubienia i załamania nie powinny się więcej zdarzać :) powodzenia !!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak mamy pokochać drugiego człowieka i zbliżyć się do niego jak sami ze sobą źle się czujemy?
    http://desa17.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudownie napisany post Cała prawda

    OdpowiedzUsuń
  15. To fakt, może być tłum ludzi wokół, a nie interesować się tobą i wtedy czujesz się taki samotny. Ludzie są z natury też trochę egoistyczni, ważne by ten egoizm ograniczać i mieć czas na dialog z drugim człowiekiem, dialog, nie monolog.
    Pozdrawiam serdecznie!:)
    www.aleksandraczaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Super napisany post! Oby tak dalej :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Samemu, samotnie to nie życie. Człowiek nie ma z nim się cieszyć radością i traci zapał do działania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mądry wpis. Czasami uczucie samotności doskwiera nam nawet, jak wokół nas jest pełno ludzi. Znam to

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo pięknie opisałaś tak smutny temat. Ja często czuję się jakbym była w akwarium zamknięta, wszyscy są za szybą, zabiegani a nikt mnie nie zauważa...

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajny wpis. Ja bym nie umiała tak dobrze ująć takiego tematu . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Hmm...wydaje mi się, że ludzie są różni i niekoniecznie zgodziłabym się z tym, że gdy ktoś ma problem musi się nim z kimś podzielić. Owszem, większość ludzi tak ma, ale nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Są też tacy, którzy nie lubią rozmawiać o problemach. Poza tym, bardzo fajny wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny tekst. Chociaż muszę się zgodzić z moją poprzednią czytelniczką, że nie każdy lubi mówić o swoich problemach. Ja tak na przykład mam. Wolę słuchać innych, pomagać im, ale swoje wolę zatrzymać dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Smutne jest to że samotność dotyka tak wielu ludzi. Pięknie napisałaś, idealnie zebrałaś to wszystko w jedną całość :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Myślę że po prostu każdy z nas potrzebuje drugiej osoby chociażby tylko dla tego żeby zostać wysłuchanym. Kazdy ma takie chwile że czuję się samotny. Buziaki

    OdpowiedzUsuń