Czasem tak myślę nad sensem życia i nad sensem tego co robimy na tej planecie. Można by przyjąć, że żyjemy tu po to, aby coś osiągnąć, ale z drugiej strony osiąganie czegokolwiek na tym świecie jest lekko abstrakcyjne i właśnie nie ma sensu, bo tak czy inaczej każdego spotka prędzej czy później KONIEC :) hahah zabrzmiało trochę pesymistycznie. Wiem. Ale taka jest prawda. Z drugiej jednak strony jest to całkiem sprytne, ktokolwiek ma nad tym władze i ktokolwiek to wymyślił. Jeśli pracujemy, myślimy, tworzymy, coś robimy... Wytwarzamy energie! A energia jest potrzebna do wszystkiego, potrzebna jest, aby cokolwiek w ogóle istniało. Może właśnie żyjemy po to, aby wytwarzać tą magiczna moc i dzięki niej życie samo się nakręca. A gdy nic nie robimy energii nie ma. A gdy nie ma energii nie ma życia. Hmm może to ma jakiś sens...
A jeśli to ma sens, to jak rozumiemy to słowo? I jak rozumiemy znaczenie sensu ? Skomplikowane. Tak często używam tego słowa, że stało się dla mnie lekko dziwne. Ale nie o tym. Słowo to tylko zlep literek a każdy człowiek może rozumieć go inaczej. A wiec, gdy ktoś mówi do nas: "Odnalazłem sens życia" radośnie się przy tym uśmiechając to rzeczywiście go odnalazł? Wątpliwe. Dla kogoś sensem w życiu może być zaliczenie jednego z najważniejszych egzaminów, znalezienie nowej, dobrze płatnej pracy czy tworzenie bloga, którego czyta pół społeczeństwa. Sens to dla kogoś może być po prostu dobra wiadomość, zdarzenie, które poprawiło mu humor i nagle tak pozytywnie patrzy na świat, że widzi sens swojego życia. Według mnie, o to właśnie chodzi. O bycie pozytywnie nastawionym. Trzeba cieszyć się z drobnostek. Kiedy przytrafia Nam się w życiu coś, co pokrzyżowało nam plany, trzeba szukać w tym dobrych stron, wyciągać wnioski z każdej źle podjętej decyzji.
Teraz niektórzy z Was myślą sobie, że łatwo się mówi, że to wcale nie jest takie proste. Ale czy jest tak, że kiedy przydarzy Wam się coś przyjemnego, co Was cieszy, to później kolejne dobre rzeczy przychodzą jakoś.. Łatwiej? Zastanówcie się, bo w optymizmie coś jest.. Coś magicznego :)
Bardzo intrygujący post, warto zostać tu na dłużej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńFakt, sama prawda. Bez uśmiechu nie ma życia.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :D
Usuńkażda nawet najmniejsza rzecz ma jakiś sens i w sumie często nie mamy pojęcia nawet jak wielki. Każda rzecz nas uczy, zarówno pozytywna jak i ta negatywna. Każdy ma inne wartości w życiu, jednak najważniejsze to cieszyć się życiem i czerpać z niego jak najwięcej! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo uważam! :D
UsuńBardzo życiowe... Czytałam post 3 razy i dalej rozmyślam nad tym, co napisałaś :p
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę :D
UsuńMocno intrygujące i zachęcające do głębszego rozważania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńPost zmuszający do refleksji! :)
OdpowiedzUsuńDla mnie sensem życia jest rodzina, pasje i samorealizacja! <3
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Najważniejsze wartości, również pozdrawiam :D
UsuńFajny tekst, bardzo przyjemnie się czyta :) Z przyjemnością dodałam do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :D
UsuńBardzo fajny post :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, jeszcze zważywszy, że ostatnio nie mam humoru, iż przeczytanie skłoniło mnie do refleksji. Kurcze aż dziwnie się poczułam xD Ale dziękuję!
Pozdrawiam :)
https://lucy--chan.blogspot.com/
Hej super tekst widać że umiesz pisać z sensem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Eva
To prawda, że wszystko ma jakiś sens. Nawet jeśli w życiu nie układa się nam tak jak byśmy chcieli to jednak z biegiem czasu możemy zauważyć, że to co według nas poszło nie tak, dało nam cenną lekcję na przyszlość. :)
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL
instagram
W życiu bywa pod górkę jak i z górki, czyli raz jest sens a raz go nie ma. Każdy z nas ma momenty, w których zadaje sobie pytanie dlaczego to akurat w moim życiu dzieje się źle. Ludzki mózg jest bardzo podstępny i częściej potrafimy dołować się z byle powodu niż w drugą stronę- cieszyć się bez powodu. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czyli od ludzkiego nastawienia :)
OdpowiedzUsuńPo mimo nieudanego dnia staram się uśmiechać :) Kiedyś tak się zastanawiałam czy to co robię ma jakikolwiek sens.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany post, podoba mi się bardzo twierdzi styl pisania. Lekko się czyta i szybko.
OdpowiedzUsuńTak się składa ze ostatnio tez miałam takie rozkminy na ten temat 😅
OdpowiedzUsuń„Szybki” wpis - lubię takie! 😀
Masz lekkie pióro, przyjemnie się czyta :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w zupełności
OdpowiedzUsuń